i przerwy częściej trzeba robić ...

no tak jedno wynika z drugiego ale ogólnie potem w zetorze śmierdzi jak w gorzelni:P
w NH póki co to tylko wodą mineralną piłem:)

czytając wasze posty zrobiłem się głodny Mi zawsze mama przywozi jedzenie albo tata (jak robię sam) w żniwa to rzadko kiedy jem w domu tylko śniadanie rano w domu jem reszta posiłków na polu. Zawsze jem na postoju to chyba że kanapki to podczas jazdy, i jak np. tata mi przywozi  jedzenie to tata siada za stery a ja jem żeby maszyna nie stała. Mój tata jak jeździ to zawsze ma czekoladę i piwko (ale jak przyjeżdżam na zmianę już jest puste ) owoce też sobie biorę z domu lub po drodze na pole lub jeszcze czasem z pola No i pije soki wodę to już w sytuacjach krytycznych a no i w wakacje to musowo lody

Edit: literówka

Ostatnio edytowany przez no1NEWHOLLANDno1 (2009-05-11 20:02:01)

no1NEWHOLLANDno1 napisał:

dobrze że dodałeś puki co ale dla mnie alkohol + bardzo droga maszyna = coś nie dopuszczalnego ! Jakbym pracownika na takim czymś złapał to dyscyplinarka i już..

Ja wogóle nie pije %% smigając na sprzęcie

przy pracy w polu i ze świadomością że nie będę jechał po drodze lubię sobie strzelić jakiegoś Redssa:)

ja też nie "jadę nie pije" No lody to od razu zjem no i lodówke mam zawsze w ciągniku ale jak jest gorąco to wkłady się szybko rozmrażają no i na lody jest za wysoka temperatura i się rozpuszczają.

no właśnie bardzo sprytna rzecz tylko z funkcją podgrzewania od razu bym raził:)

ja mam skrzynkę na zewnątrz... a funkcja podgrzewania mi się przydaję jak zimą obornik wożę na hałdy na pola... zawsze ciepła herbatka i obiadek:)