Napewno opłacałoby się kupno czegoś używanego bo doszłyby usługi w pobliżu mało takich maszyn, z tymże tak jak wcześniej pisałem nie mamy ludzi na maszyny.

a ja myslałem że to niedrogo my tylko wozimy, on sam leje paliwo. Inny który tam u nas kosi bierze 700 zl z dowozem( sieczkarnia mengele + kemper i dwa zestawy ursus 1224 i johndeere 6320)

U nas strasznie rozdrobnione pola 10 ha działki rzadko spotykane on poprostu rozumiesz ma jakiś swój okręg w którym działa, kosi w swoim obrębie. Z tego co słyszałem to i tak sie ciągnikami nie wyrabia, poza tym CI co im kosił mówili że są słabe nie dają rade na pryzme wjezdzac. (Ciągają oba duże przyczepy claasa). za każdym razem trzeba było je wciągac. U nas liczą na hektary do wykoszenia. Ale moim zdaniem to głupota wjeżdżać na pryzme. My przynajmniej tego nie robimy tylko zajeżdżamy tyłem do pryzmy i wpychamy przyczepe tyłem ile sie da, a reszte zrobi ładowarka. U nas na koszeniu w tym roku chodziły cztery zestawy i wujek który jest na ładowarce nie nadążał wpychać kuku. 100-150 ha to dopiero robota!

To niezle, zastanawiam czemu u nas tak drogo biora? A po ile u was ziemia stoi?

Nie zmieniaj tematu!!

U Nas Pole Stoi Kupne Po 30 000 - 60 000zŁ Za Hektar A DzierŻawa Po 1500zŁ